sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 47

***z perspektywy Asi***


Siedziałam w pokoju i pakowałam ostatnie rzeczy do walizki. Tak już dziś wracam do Polski. Skończyły się wakacje i co zrobić czas do szkoły. Jak tylko skończyłam złapałam za rączkę walizki i udałam się na dół.
- gotowa? - spytała Kate
- tak - odpowiedziałam a po chwili zrobiło mi się smutno
- kochana co jest?
- nie chcę wracać tu jest tak dobrze, no i mam Niall. Kocham go i nie wiem jak sobie poradzę bez niego tak długo - czułam jak do oczu napływają łzy.
Kate bez słowa przytuliła mnie gładząc po plecach. Wiedziałam, że w taki sposób chciała mnie pocieszyć. Przez te dwa miesiące bardzo zżyłam się ze wszystkimi. I z chłopakami i z dziewczynami. Są na prawdę wspaniali. Całkiem inni niż ci których znam. I chociaż są sławni na całym świecie to nie zachowują się jak gwiazdy. Są zwariowani, zakręceni z poczuciem humoru, nie przejmują się co powiedzą o nich inni. Po prostu są sobą i to w nich najbardziej kocham. To prawda przez ten czas pokochałam tych świrów. A w szczególności jednego takiego blondyna o przepięknych błękitnych oczach. Bardzo będę za nimi tęsknić.
Z ręką na sercu mogę przyznać, że to były najlepsze dwa miesiące mojego życia. Z rozmyśleń wyrwał mnie krzyk Kate.
- Max pospiesz się
- już schodzę.
Tak Max wraca razem ze mną. Też ten sam powód...szkoła. Gdy już pożegnałam się ze wszystkimi wsiadłam z tyłu wraz z Niall i Maxem do samochodu zaś Kate usiadła z przodu na miejscu pasażera a Harry za kierownicą. Jechaliśmy przez miasto co jakiś czas zatrzymując się na czerwonym świetne. Nic z nas w tym czasie się nie odzywał. Spoglądałam ostatni raz na Londyn. Chciałam go jak najlepiej zapamiętać, bo nie wiem kiedy kolejny raz tu przylecę. Po nie całych 40 minutach znaleźliśmy się na lotnisku. Udaliśmy się do odprawy. Nadszedł najgorszy moment dzisiejszego dnia. Już czułam, że zbierają mi się łzy. Stanęłam na przeciwko Niall. Przez jakiś czas patrzyliśmy się na siebie nic nie mówiąc, jakby chcąc napatrzeć się na siebie na zapas. Nagle, zupełnie bez żadnego ostrzeżenia porwał mnie w ramiona i przytulił mocno. Zaciągnęłam się mocno jego zapachem, wiedząc, że nie będzie mi dane zrobić tego w najbliższym czasie.
- będę tęsknił - powiedział stłumionym głosem,  jakby próbował powstrzymać się od płaczu - kocham cię
- ja też - odparłam płacząc - nie wytrzymam bez ciebie
- ej, musisz być silna i proszę nie płacz - ujął moją twarz w dłonie i pocałował - obiecaj
- obiecuję
- będziemy rozmawiać codziennie przez skypa, dzwonić, smsować - rzekł ścierając mi kciukiem łzy z policzka.
Niall uśmiechnął się, po czym przytulił mnie raz jeszcze. Kiedy się od siebie odsunęliśmy usłyszałam jak wołają pasażerów do samolotu. Ucałowałam go ostatni raz i razem z Maxem ruszyłam do samolotu. Odwróciłam się ostatni raz w ich stronę. Widziałam łzy na jego twarzy oraz wypisany na niej smutek i ból. Też było mi ciężko. Nie lubię pożegnań, ale nic nie dało się zrobić. Pomachałam im a następnie przeszłam przez odprawę i po chwili siedziałam wygodnie w samolocie.

***oczami Kate***


W trójkę czekaliśmy aż samolot wystartuje, po czym udaliśmy się do samochodu i do domu. Po drodze nikt się nie odzywał. Niall siedział przygnębiony. Zawsze  był  wesoły, pogodny a uśmiech nie schodził mu z ust.
- Niall może wstąpimy do Nando's coś zjeść? - spytałam
- nie mam ochoty - rzekł nawet na mnie nie patrząc
- co? Nasz wiecznie głodny Niall Horan nie ma ochoty na jedzenie - powiedziałam żartem, aby rozweselić go, lecz to nic nie dało, więc nie chciałam próbować więcej, aby jeszcze nie chcący pogorszyć.
Gdy zajechaliśmy na podjazd wyszedł z samochodu i bez słowa wszedł do domu. Za pewne od razu udał się do swojego pokoju. Żal mi go. Wiem jak to jest gdy się kogoś bardzo kocha a trzeba się z tą osobą rozstać i to na tak długo.

Kolejne dni mijały szybko i zazwyczaj tak samo. Każdy z nas zajmował się ważnymi sprawami. Ja zarówno jak  i chłopcy dużo czasu spędzaliśmy w studio nagraniowym. Do tego sporo wywiadów i ses zdjęciowych dla przeróżnych magazynów. Przez to wszystko nie mieliśmy dla siebie za wiele czasu.
Kiedy tylko dostaliśmy dzień wolny chcieliśmy go jak najlepiej wykorzystać. Dlatego ja z Harrym spędzaliśmy każdą minutę razem, Liam z Zayn'em postanowili się trochę rozerwać i zaczęli grać na x-boxie, Lou pojechał zobaczyć się z Eleanor zaś Nialler zaszył się w pokoju i za pewne brzdąka na gitarze.
Gdy siedziałam razem z Harrym na hamaku rozległ się dzwonek do drzwi. Minęło parę minut, ale nadal słyszałam dzwonek. Lekko wkurzona wstałam i poszłam otworzyć.  Był to listonosz, który miał dla mnie kopertę. Dałam mu swoją parafkę i wzięłam co moje. Otworzyłam ją i okazało się, że są to zaproszenia na galę MTV EMA, która odbędzie się 11 listopada we Frankfurcie.
- co to? - zapytał Harry
- zaproszenia na MTV EMA
- super - krzyknął Zayn zabierając jeden
- o jest jeszcze coś - wyciągnęłam z koperty kartkę - spójrzcie macie jeden występ i ja też oraz wręczam nagrodę w kategorii "najlepszy wokalista roku".
Nagle zadzwonił telefon Liam'a. Ten wyciągnął go z kieszeni w odebrał.
- hallo...tak przed chwilą...wiemy...zastanowimy się...dobra - rozłączył się i odłożył telefon na stolik - dzwonił Paul i pytał czy dostaliśmy zaproszenia oraz mamy wybrać piosenkę jaką będziemy śpiewać - rzekł 
Chłopcy zastanawiali się jaką mają zaśpiewać piosenkę a ja udałam się na górę zobaczyć jak trzyma się Niall.
____________________________________________________________________

Cześć wszystkim :)

Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Dziękuję bardzo za komentarze pod wcześniejszym rozdziałem.

Liczę na Waszą opinię w komentarzach :)


12 KOMENTZRY = NOWY ROZDZIAŁ!


Do następnego :)


12 komentarzy:

  1. bardzo fajny.
    szkoda że Asia wyjechała.
    Niech Niall się trzyma :)
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo jestem pierwsza :D
    Super, boski i takie tam
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny Niall. W sumie było bardzo mało akcji z tym Maxem no ale cóż.
    oczywko rozdział świetny i czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  4. boskooo ^^ :) szkoda mi Nialla i Asi ale co zrobic :/

    OdpowiedzUsuń
  5. o matko biedny Niall tak mi go szkoda :( czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana prze ze mnie Liebster Award Więcej informacji u mnie na blogu

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział :D czekam na kolejny ::)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział ;*** ♥
    A.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział i oj..szkoda mi Horana :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny rozdział *__* ahhh nie mam słów :P
    Czekam na next i zapraszam do mnie!
    Kadi♥

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajny rozdział, teraz muszę nadrobić poprzednie :3
    obserwuję bloga i od teraz będę regularnie komentować c;
    zapraszam na :
    www.w-jednym-kierunku.blogspot.com
    www.crazyidiotsonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń