wtorek, 23 października 2012

Rozdział 42

Leżałam na łóżku, gdy do sali wszedł Harry.
- cześć - przywitał się i pocałował czule
- hey - odpowiedziałam
- jak się czujesz?
- a jak mogę, tak jak wczoraj. Jestem głodna a oni trzymają mnie na samej wodzie - jęknęłam
- tak jest przed operacją - rzekł.
W pewnym momencie do sali wszedł lekarz.
- o widzę, że już Pan przyszedł - powiedział widząc Harrego - mam Pani wyniki z badań i wszystko jest w normie, więc nie ma na co czekać i operacja będzie jutro
- tak szybko? - zdziwiłam się
- im szybciej tym lepiej i niech się Pani nie boi wszystko będzie dobrze - rzekł i odwrócił się z zamiarem wyjścia - jeszcze jedno jutro o 10 przyjdzie po Panią pielęgniarka, która przygotuje i zaprowadzi Panią na salę operacyjną - po czym wyszedł.

W czasie kiedy rozmawialiśmy niespodziewanie zadzwonił mój telefon. Zabrałam go z szafki obok i sprawdziłam kto dzwoni. Na wyświetlaczu widniał napis "Aston". Wcisnęłam zieloną słuchawkę i przystawiłam aparat do ucha.
- hey Aston
- hey, dzwonię, aby poinformować cię, że teledysk jest skończony i za dwa tygodnie odbędzie się premiera. Będziesz prawda??
- Aston przykro mi, ale nie. Jestem właśnie w szpitalu we Szwajcarii i nie wiem czy uda mi się wrócić do tego czasu
- rozumiem Clara coś wspominała, że masz mieć operacje. No trudno jakoś damy radę bez ciebie
- na pewno - zapewniłam go
- to nie będę ci zabierał czasu życzę powodzenia, pa
- pa Aston - odparłam i rozłączyłam się.
Harry cały czas się na patrzył jakby wyczekiwał, abym coś powiedziała.
- po co dzwonił? - zapytał
- aby powiedzieć, że za 2 tygodnie będzie premiera teledysku i zapytać czy będę.
- no właśnie a co z X-Factorem przecież już się zaczął?
- zrezygnowałam nie dałabym rady zwłaszcza teraz
- to prawda - powiedział i wstał - idę po coś do picia chcesz?
- jasne.
Wyszedł a ja wyciągnęłam z torby laptopa i włączyłam go. Zaczęłam przeglądać twittera i inne strony w internecie aż usłyszałam charakterystyczny dźwięk taki jaki jest gdy ktoś dzwoni na skypie. Odebrałam i na ekranie pojawili się chłopcy wraz z dziewczynami.
- cześć - krzyknęli
- cześć
- co tam u was miałaś już operację? - spytał Lou
- nie dopiero jutro
- a gdzie masz Harrego?
- poszedł po coś do picia - powiedziałam a w tym czasie do środka wszedł Loczek - o wilku mowa - rzekłam i zaśmiałam się
- z kim rozmawiasz? - spytał siadając obok na łóżku
- z nimi - wskazałam palcem na ekran
- hey - rzekł Hazz.
Rozmawialiśmy ze sobą dobrą godzinę jak nie więcej. Dowiedziałam się, że Niall odważył się wyznać co czuje do Asi i że są ze sobą. Bardzo się z tego cieszę, bo pasują do siebie i wiem, że jej nie skrzywdzi. A jak by to zrobił to by miał ze mną do czynienia. Po skończonej rozmowie siedzieliśmy na łóżku wtuleni w siebie.
- będę się zbierał
- już nie możesz jeszcze zostać
- musisz wyspać się zobaczymy się jutro - pocałował mnie w czoło i skierował się do wyjścia.
Ja za to położyłam się na boku i zamknęłam oczy. Nie wiem kiedy odpłynęłam w objęciach morfeusza.

Rano obudziłam się równo o 9.00. Podniosłam się do pozycji siedzącej i przetarłam dłonią zaspane jeszcze oczy. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna. Spoglądałam na pobliski park znajdujący się przy szpitalu. O tej porze zieleń trawy jest wyjątkowo intensywna a kwiaty są we wszystkich kolorach tęczy. Słońce oświetlało wszystko do około a wiatr powiewał lekko przy tym poruszając koronami drzew. Zaś niebo było błękitne i gdzie nie gdzie można było dostrzec latające ptaki. O tak wczesnej porze znajdowało się w nim nie wiele ludzi. Jedni chodzili z psami inni zaś uprawiali poranny sport. Widać było, że nie przejmowali się żadnymi sprawami, że nie martwili się co będzie jutro tylko cieszyli się tą wspaniałą chwilą, spokojem i ciszą.
Wtem usłyszałam otwierające się drzwi. Odwróciłam się automatycznie aby sprawdzić kto to. W drzwiach pojawiła się kobieta w średnim wieku zapewne była to pielęgniarka, która miała zabrać mnie za operację. Wraz z nią poszłam do sali operacyjnej gdzie położyłam się a po chwili przyszedł lekarz z innym lekarzem i pielęgniarkami. Podłączyli mnie do jakieś aparatury, która prawdopodobnie ma monitorować mój stan podczas operacji.
Jedna z nich ustała nad moja głową i zwróciła się do mnie.
- teraz proszę policz od 10 do 1 a ja założę ci maskę z narkozą, po której nie wiadomo kiedy usnęłam. Obudziłam się z powrotem w mojej sali. Przy łóżku siedział Harry trzymając mnie za rękę. Gdy zauważył, że się obudziłam uśmiechnął się do mnie co odwzajemniłam.
- cześć kochanie jak się czujesz? - spytał
- cześć bywało lepiej - odpowiedziałam - już po wszystkim?
- tak lekarz mówił, że operacja przeszła pomyślnie i teraz musisz dużo odpoczywać a za jakieś dwa tygodnie będziesz mogła wyjść
- Harry chodź - zawołałam pokazując miejsce obok.
Wstał bez słowa i położył się koło mnie a ja wtuliłam się w niego kładąc głowę na jego ramieniu.
____________________________________________________________________

Hey! Muszę przyznać, że ten rozdział wyjątkowo mi się nie podoba. Pisany był na szybko tak, aby dodać wam jakikolwiek. Ale sądzę, że chociaż wam przypadnie do gustu. Piszcie w komentarzach wasze opinie co do niego. Podoba wam się czy nie??


Muszę się wam do czegoś przyznać. Od jakiegoś czasu myślę nad skończeniem tego opowiadania. Jest on już bardzo długo i chyba już czas, aby dobiegł końca. Jeszcze nie wiem ile dokładne będzie rozdziałów do końca, bo szczerze to nie mam nic dalej napisane. Najczęściej pisze je na bieżąco. Ale na pewno nie dużo zostało. Najprawdopodobniej powinno nastąpić to w następnym miesiącu.

Lecz nie martwcie się mam już w planach pisanie drugiego opowiadania i wiem już z kim on będzie. Oczywiście, że z 1D, ale nie powiem wam dokładnie, z którym z chłopaków. 


Czekam na wasze komentarze a następny rozdział pojawi się jak pod tym będzie 15 komentarzy.


14 komentarzy:

  1. Ale super !
    Koniec bloga ? :(
    No ale dobrze, że zaczniesz nowego, którego będę czytać na 100% :*

    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniec?
    Chciaz będzie nowy blog, ktory bede napewno czytac
    Rozdzial super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział*__*!!
    dlaczego koniec?? jeszcze może być ciekawie..pomyśl jeszcze trochę i może wpadnie ci do głowy pomysł na kontynuację;) trzymam kciuki! a następne opowiadanie na pewno będę czytać ;]
    czekam na następne i pozdrawiam ;D xoxoxooxox

    OdpowiedzUsuń
  4. jezus maria mój mąż na zdjęciu i umarłam ;D

    hehe czytałam ten rozdział z zaciekawieniem bo nie jedną operację mam za sobą i lubię jak ludzie wymyślają niemożliwe rzeczy kiedy opisują pobyt w szpitalu i przygotowania do operacji ;)

    nie będę się wypowiadać jak Ci poszło, bo ten blog nie jest o medycznych stronach życia tylko o One Direction, a co do treści rozdziału, związanych z nimi nie mam zastrzeżeń ;)

    szkoda, że chcesz skończyć pisać, ale rozumiem, bo sama się nad tym zastanawiałam, jednak ciężko mi zostawić to wszystko, a wiem, że nie byłabym w stanie zabrać się za nowy projekt ;)

    DOBRA TO TYLE ;) POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, za błędy językowe i stylistyczne, ale powinnam od trzech godzin spać ;p jestem zmęczona

      Usuń
  5. o matko szkoda że chcesz skończyć jestem ciekawa czy ta operacja pomoże mam nadzieje że tak czekam na kolejny Paulina xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu chcesz skończyć taki fajny blog ? ;). zła ty .;D haha a rozdział Fajny .xo . Następny blog będzie przeze mnie na pewno czytany ; ) a i piszę nowego bloga z koleżanką więc jakbyś chciała to wpadnij i skomentuj - Weronika ; )
    http://everythingstartswithdream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. jest Boski ! Aż brak mi słów !

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest Meeeeeeeeeeeega *________* Już chcę szybko kolejny nieziemski rozdział <3 Uwielbiam Twoje opowiadanie, piszesz profesjonalnie, najlepiej ! ;o Dawaj kolejny rozdział ;*

    P.S masz świetny tatuaż na nadgarstku. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te miłe słowa dużo dla mnie znaczą:) I ciesze się, że podoba ci się mój tatuaż. Szczerze to myślę nad kolejnym. Chciałabym zrobić sobie gwiazdę przy napisie.

      Usuń
  9. NIE ZAKOŃCZAJ JESZCZE TEGO OPOWIADANIA!!! PROSZĘ, NIE KOŃCZ TEGO OPOWIADANIA DLA SWOICH CZYTELNIKÓW KTÓRZY PEWNIE JAK JA W NIEKTÓRYCH CHWILACH PŁAKALI I NIE MOGLI SIĘ POWSTRZYMAĆ!! UWIELBIAM TO OPOWIADANIE I TEGO BLOGA, NAJLEPSZY! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na szósty rozdział z perspektywy Suzie, który właśnie pojawił się na moim blogu ;)
    www.sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny :D Szkoda że to końcówka ale rozumiem i czekam na następne opowiadanie ^^

    OdpowiedzUsuń