piątek, 28 września 2012

Rozdział 39

Kolejne dni mijały podobnie. Większość czasu przesiadywałam na górze w pokoju. Próbowałam jakoś normalnie funkcjonować, być silna i z czasem zaczęło mi się udawać. Lecz nie raz miałam chwilę słabości. Wtedy najczęściej leżałam skulona na łóżku i płakałam. Ale muszę powiedzieć, że z każdym dniem było coraz lepiej. Nie myślałam o tym non stop. Starałam się coś robić, aby zająć głowę innymi myślami. Postanowiłam wziąć się do pracy i ruszyć z pisaniem i nagrywaniem nowych piosenek.
Siedziałam właśnie na łóżku z podkurczonymi nogami i moim notesem w rękach. Pisałam piosenkę i można rzec, że przelałam swoje emocje i uczucia na papier. Nie wiem ile czasu minęło, ale przez ten moment zdołałam napisać prawie całą piosenkę.
Spojrzałam przez okno i zobaczyłam, że jest już po południu a do moich nozdrzy doszedł przyjemny zapach dochodzący za pewne z kuchni. Wtedy uświadomiłam sobie, że od rana nic nie jadłam i jestem strasznie głodna. Schowałam notes w bezpieczne miejsce, aby nikt go nie znalazł i udałam się na dół. Kiedy schodziłam spotkałam na schodach Harrego.
- właśnie szedłem spytać się czy będziesz jadła
- jasne jestem tak głodna, że mogłabym zjeść konia z kopytami
- o widzę, że humor się poprawił
- tak postanowiłam o tym nie myśleć i żyć dalej
- no to chodź, wszyscy już czekają.
Złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do reszty, którzy siedzieli przy stole. Zaskakujące było to, że nie było z nami Zayn'a. Ten znów gdzie poszedł. Jak zwykle. Zastanawiałam się wiele razy gdzie on tak chodzi na kilka godzin, ale mam nadzieję, że niedługo się dowiemy.
Po zjedzonym obiedzie usiedliśmy wszyscy w salonie na kanapie. Każdy zajmował się swoimi sprawami. Louis przekomarzał się z Lottie, Liam siedział na fotelu i szczerzył się do telefonu. Zapewne esemesował z Danielle a Asia, Niall i Safaa rozmawiali sama nie wiem o czym. Ja zaś siedziałam oparta plecami o klatkę Harrego. Nikt z nas się nie odzywał. Milczeliśmy i dobrze nam było tak. Wystarczyła nam nasza bliskość, nie potrzebowaliśmy jakichkolwiek słów.
Tę ciszę i spokój zagłuszyły nam nagłe hałasy dobiegające z korytarza. Odwróciliśmy wszyscy głowy w stronę drzwi i czekaliśmy. Po chwili do salonu wszedł Zayn.
- hey - przywitał się
- hey - odpowiedzieliśmy
- chciałbym wam kogoś przedstawić - w tym momencie do pokoju weszła dziewczyna z blond włosami - poznajcie Perrie moją dziewczynę.
Poderwałam się i ruszyłam do Zayn'a.
- gratuluję - powiedziałam i przytuliłam chłopaka.
Za mną w ślady poszli pozostali. Podeszłam do dziewczyny i ją również przytuliłam. Na początku była trochę zdezorientowana, ale po chwili czułam jak mnie ściska. Odsunęłam się od niej i wyciągnęłam w jej stronę rękę.
- jestem Kate - przedstawiłam się
- a ja Perrie, Perrie Edwards i wiem kim jesteś. Zayn dużo o tobie mówił tak jak o pozostałych
- a nam nic nie mówił o tobie nawet nie wspomniał, że kogoś poznał
- o to dupek - rzekła a ja zaśmiałam się.
Usiedliśmy wszyscy na kanapie i rozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że też śpiewa i występowała w X-Factorze, gdzie została tak samo jak chłopacy połączona z trzema innymi dziewczynami w zespół i obecnie pracują nad pierwszą płytą.
Pogadaliśmy jeszcze wszyscy a potem rozeszliśmy się każdy w swoją stronę. Udałam się z powrotem do pokoju, gdzie zamknęłam się na resztę dnia. Postanowiłam dalej zabrać się za pisanie. Od marca kiedy skończyłam trasę koncertową minęło już kilka miesięcy. W tym czasie miałam owszem kilka małych projektów, ale chyba najwyższy czas na zabranie się za nagrywanie kolejnej w moim przypadku czwartej płyty. Pamiętacie chyba, że Clara pokazała mi tekst jednej piosenki, która z pewnością znajdzie się na nowej płycie. Trzeba tylko zrobić do niej muzykę i będzie gotowa. Dlatego kontynuowałam dalsze pisanie dzisiejszej zaczętej piosenki. Chciałam za wszelką cenę ją dzisiaj skończyć.
Gdy zegarek wybił północ piosenka była skończona a ja potwornie zmęczona. Odłożyłam wszystko i poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic a następnie położyłam się do łóżka i zasnęłam.

Obudziłam się wcześnie rano. Zegarek wskazywał 7:15. Wywlokłam się z łóżka i udałam się pod prysznic. W następnej kolejności umalowałam się i ubrałam na siebie szare dresy i za dużą koszulkę Harrego. Zeszłam na dół zrobiłam sobie kubek kawy i do tego kilka kanapek. Po śniadaniu poszłam do pobliskiego sklepu po świeże pieczywo, mleko i kilka innych produktów. Jak tylko wróciłam do domu zastałam w kuchni Liam'a, Louis'a i Niall'a. Przywitałam się z każdym, zostawiłam torby z zakupami na blacie i ruszyłam na górę. Kiedy weszłam do pokoju Harry jeszcze spał. Podeszłam bliżej niego i pocałowałam go w policzek. Widziałam jak się uśmiechnął przez sen. Następnie przebrałam się w coś innego, zabrałam po cichu wszystkie potrzebne rzeczy i wyszłam. Udałam się  na dół a potem na zewnątrz. Skierowałam się w stronę mojego domu, gdzie będę miała ciszę i spokój, aby zająć się pisaniem dalszych piosenek.

Przez najbliższe dni zajęta byłam pisaniem. Mój mózg był zapełniony myślami tylko o nowej płycie i piosenkach. Całkowicie zapomniałam już o tym co zdarzyło się kilkanaście dni temu. Sądziłam, że jak się czymś bardzo zajmę to nie będę myśleć o tym i nie będę cierpieć i tak się stało. Ale tym samym nie zauważyłam, że coraz mnie spędzam z bliskimi czasu i zaniedbuję ich.
Po paru dniach ciężkiej pracy pojechałam do studia i przedstawiłam wszystko menadżerce. Wiedziała o mojej sytuacji, że za nie cały już trzy tygodnie będę miała operację, która zadecyduje o moim dalszym losie, ale bez słowa przejrzała to dość uważnie i zaproponowała, abyśmy zaczęły nagrywanie. Prace rozpoczęłyśmy od piosenki, którą dostałam od Clary. Weszłam do studia, założyłam słuchawki i zaczęłam śpiewać. Z muzyką brzmiała wyśmienicie, lecz co jakiś czas musiałam przerywać, bo coś nie wychodziło.
- przepraszam możemy zacząć od początku? - spytałam.
W słuchawkach rozbrzmiały dźwięki melodii a po chwili wsłuchałam się w nią i zaczęłam śpiewać. Razem z Peter'em spędziłam nad tym dobre kilka godzin.
Wieczorem około godziny 20 zakończyliśmy wszelkie nagrania, więc wróciłam do domu, gdzie od razu pognałam na górę spać. Nie miałam nawet siły, aby zamienić z kimś jakiegokolwiek słowa. Kiedy chciałam już iść spać niespodziewanie do pokoju wszedł Harry.
- Kate co się z tobą dzieję? - zapytał wprost
- a co ma się dziać - rzekłam zdziwiona nie wiedząc o co mu chodzi
- od kilku dni dziwnie się zachowujesz. Jak nie zamykasz się w pokoju to wychodzisz na całe dnie bez słowa. Widziałaś się chociaż w lustrze jak ty wyglądasz. Masz podkrążone oczy, zmęczoną twarz. Widać, że jesteś nie wyspana. Kochanie martwię się o ciebie - skończył i usiadł na łóżku koło mnie
- nie musisz nic mi nie jest. Po prostu postanowiłam się czymś zająć, aby nie myśleć ciągle o tym samym
- a niby czym ty się tak zajęłaś, że nie masz odrobiny czasu dla mnie?
- nie chcę dzisiaj o tym gadać jestem zmęczona, więc proszę daj mi spać - rzekłam przykrywając się kołdrą
- Kate! - krzyknął - nie poznaję cię. Wiem, że to jest dla ciebie bardzo ciężko, dla mnie również, ale mogłabyś się chociaż normalnie zachowywać
- o co ci chodzi?
- o to, że jesteś inna, zmieniłaś się
- gdybyś przeżył to co ja to byś mnie zrozumiał i nie zadawał takich głupich pytań
- tak to my nie będziemy rozmawiać
- i dobrze cześć - odparłam i odwróciłam się do niego plecami.
Nie odpowiedział tylko usłyszałam jak wychodzi trzaskając drzwiami.  Leżałam jakiś czas i myślałam nad tym co zdarzyło się przed chwilą. Chyba zbyt ostro go potraktowałam. Nie powinnam się tak zachowywać. Myślę, że to co powiedział jest prawdą. Może ja rzeczywiście się zmieniłam. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Udałam się na dół gdzie w salonie siedział mój chłopak. Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolana. Nawet na mnie nie spojrzał.
- kotek przepraszam nie powinnam tego mówić, ale zrozum to dla mnie ciężki okres
- nie tylko dla ciebie ja też to przeżywam, bo nie wiem jak się skończy. Może nie pokazuje tego, ale ciągle o tym myślę i chcę, aby to się wszystko skończyło
- przepraszam
- już dobrze nie gniewam się - pocałował mnie a następnie przytulił - kocham cię
- tez cię kocham
- to powiesz mi czym się tak zajmujesz, że nie możesz znaleźć dla mnie odrobinę czasu?
- pisze nowe piosenki i zaczęłam pracę nad nowym albumem
- nowa płyta - uśmiechnął się cwaniacko
- no co? - walnęłam go w ramię
- ej - jęknął a ja się tylko zaśmiałam
- chodź idziemy spać - rzekłam i pociągnęłam go za rękę na górę.
____________________________________________________________________

No to się rozpisałam. To jest chyba najdłuższy rozdział jaki dotąd napisałam. Jeszcze nigdy mi się tak dobrze nie pisało. Jak zaczęłam to nie mogłam skończyć. Piszcie w komentarzach co o nim myślcie, bo ja sądzę, że wyszedł nawet spoko. 


Dziękuje osobą, które czytają moje wypociny i za to, że komentują. To dużo dla mnie znaczy, motywuje do dalszego pisania. Dzięki i pozdro :)


Następny rozdział pojawi się pod warunkiem, że będzie tu 12 komentarzy!!!


12 komentarzy:

  1. jak zwykle : cudownie , pienie i zajebiście !!! *_* zapraszam do sb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super, cudownie i jeszcze pewnie znalazłabym setki określeń na to jaki on jest zajebisty czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny jestem ciekawa jaka będzie ta płyta i co będzie dalej Paulina xx

    OdpowiedzUsuń
  5. z tej strony puzel ale piszę na tym koncie.cudownie!!nadrabiałam trzy rozdziały ale nawet szybko się z tym uwinęłam bo fajnie się czyta gdy ktoś tak ciekawie wszystko opisuje;)pozostaje mi czekać na następne rozdziały i mam nadzieję że zbyt szybko nie skończysz opowiadania;]
    PISZ DALEJ!! POZDRAWIAM ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. aa!i zapomniałam czegoś dodać!na początku się dziwnie czytało z nową czcionką ale powiem ci że teraz to nawet lepiej się tak czyta;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne! Bosz... zajebiste.
    Ja chcem więcej takich blogów. xD
    No i ten Gifff na koniec. Boskie
    Zapraszam do ciebie (co prawda nie wprowadziłam jeszcze do tego 1D ale później będzie się działo) :))
    http://sherlitta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przyjemny w czytaniu, można nawet się pokusić o określenie: optymistyczny, zwłaszcza końcówka jest słodka. Niby takie małe gesty, a sprawiają, że rozdział wydaje się bardzo autentyczny i wszystko mogłoby się wydarzyć w realnym świecie :) No w końcu się wyjaśniły dziwne wyjścia Zayna, mam nadzieję, że będzie happy ever after ;D Zasługuje na miłość :) Czekam na kolejny! :))

    Zapraszam również do siebie, pojawił się nowy rozdział :) http://skip-the-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam!! hu hu hu nowa płyta! To takie miłe, że Hazza tak się o nią troszczy:) czekam z niecierpliwością na kolejny!! :) informuj mnie na tt jesli możesz.:)
    @cranberry_horan

    OdpowiedzUsuń
  10. Cuudo ! <3
    Pisz szybko nn :)
    Czeekam ;**

    PS.: Chciałam ci powiedzieć, że ja czytam regularnie, ale przez moją wrodzoną leniwość nie chce mi się komentować, ale się poprawię :*

    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  11. no no ciekawe co będzie dalej rozdział świetny Kasia

    OdpowiedzUsuń