poniedziałek, 17 września 2012

Rozdział 36

***z perspektywy Harrego***


Gdy Kate usnęła, wyszedłem z pokoju i udałem się na dół. Jak tylko wszedłem do salonu wszyscy spojrzeli na mnie.
- i jak? - spytał Liam
- właśnie zasnęła
- co mogło jej się stać. Może jej coś zaszkodziło - rzekłam Lottie
- nie wiem, przecież się tak dobrze czuła - powiedziałem i usiadłem na kanapie
- a może ona...no wiesz... - zaczął Lou
- jest w ciąży - dokończył Zayn
- przecież takie objawy mogą na to wskazywać
- nie mam pojęcia, ale nie zależnie co by się stało będę ją wspierał jak tylko mogę, bo ją kocham. Jest dla mnie najważniejsza
- widać to stary we wszystkim co dla niej robisz - powiedział klepiąc mnie Niall po ramieniu.
Porozmawialiśmy jeszcze jakiś czas a potem rozeszliśmy się do swoich pokoi. Wykąpany i pachnący udałem się do mojego pokoju. Kate nadal słodko spała. Położyłem się koło niej i zasnąłem.

***około 3 w nocy***


Obudziły mnie krzyki i jęki. Po chwili zorientowałem się, że te dźwięki wydaje Kate. Automatycznie poderwałem się i spojrzałem na nią. Leżała na łóżku i zwijała się z bólu. Byłem tak przerażony, że nie wiedziałem co robić.
- Kate
- aaaa... - krzykęła
- poczekaj tu pójdę po Louisa i pojedziemy do szpitala.
Wybiegłem na korytarz i wpadłem do pokoju przyjaciela.
- Lou, Lou - zacząłem go budzić
- co jest i czego chcesz - mruknął
- wstawaj musimy jechać do szpitala szybko
- co?
- z Kate nie jest dobrze
- ok leć po nią a ja idę wyprowadzić samochód z garażu.
Szybko wróciłem do pokoju, ubrałem się i wziąłem Kate na ręce. Zeszedłem na dół i wyszedłem z domu. Tomlinson już czekał w samochodzie. Wsiedliśmy i z piskiem opon ruszyliśmy do szpitala po drodze łamiąc chyba wszystkie przepisy. W kilka minut byliśmy przed budynkiem. Wziąłem ja z powrotem na ręce i weszliśmy do środka. Doszliśmy do recepcji.
- pomocy
- proszę chwilę poczekać - powiedziała pielęgniarka nawet na nas nie patrząc
-co kurwa. Tu potrzebny jest lekarz natychmiast
- proszę się nie denerwować
- jak mam się nie denerwować skoro nawet pomocy nie umiecie udzielić - krzyknąłem
- Harry - szepnęła Kate i znów jęknęła z bólu.
Kobieta widząc to szybko zadzwoniła po lekarza, który po kilku minutach pojawił się. Od razu zabrał ją na badania a ja z Lou zostaliśmy na korytarzu. Chodziłem w tą i z powrotem. Martwiłem się o nią. Czy zawsze jak jest już dobrze musi się później co złego stać? Dlaczego za każdym razem to wszystko musi przechodzić Kate. To ja ją zdradziłem nie ona, to ja ją raniłem i wszystko chrzaniłem. To dlaczego ona a nie ja?
- cholera jasna - walnąłem ze złości pięścią w ścianę - Czekamy tu już 2 godziny co oni tam robią?
- Harry uspokój się i siadaj - rzekł Louis
- ile ma to jeszcze trwać?
- spokojnie zobaczysz wszystko z nią będzie dobrze.
Usiadłem a za niedługo pojawił się lekarz.
- i co z nią? - zapytałem
- na razie nic nie wiadomo, zrobiliśmy badania i czekam na wyniki. A w tym czasie może Pan do niej iść.
Szybko udałem się do niej. Leżała na łóżku przypięta do kroplówki. Gdy wszedłem spojrzała na mnie.
- jak się czujesz?
- już lepiej dostałam leki przeciwbólowe.
Po paru minutach zasnęła a my razem z nią.

Rano obudziła mnie pielęgniarka, która przyszła po Kate, aby zabrać ją na jeszcze jakieś badania. Kiedy czekaliśmy zadzwonił mój telefon.
- hey
- gdzie wy się podziewacie. My tu się budzimy a was nie ma w domu - krzyknął Liam
- jesteśmy w szpitalu
- co? jak to w szpitali? co się stało?
- w nocy Kate źle się poczuła, zwijała się z bólu
- a wiadomo już coś?
- jeszcze nie właśnie jest w trakcie badania
- ok zaraz przyjedziemy
- dobra - powiedziałem i rozłączyłem się.
Chwilę później wróciła Kate i poszliśmy do jej sali. Po pół godzinie zjawili się chłopcy z dziewczynami.
- Kate! - krzyknęła Asia i przytuliła ją mocno - boże jak się martwiłam
- czy już wiadomo coś? - zapytał Zayn
- nie czekamy na wyniki badań - odpowiedziałem a w tym czasie do sali wszedł lekarz.
- mam już wyniki i muszę przyznać, że nie jest najlepiej - rzekł
- Panie doktorze co mi jest? - spytała Kate
- na początku myślałem, że jest Pani w ciąży, ale zaniepokoiły mnie bóle brzucha dlatego zaleciłem jeszcze dodatkowe badania, które wskazują kompletnie coś odwrotnego.
____________________________________________________________________

Witam. Za pewne jesteście zdziwieni, ponieważ większość z was mówiła, że na pewno Kate będzie w ciąży. Ale ja postanowiłam rozegrać to trochę inaczej. Chyba podoba wam się taki przebieg zdarzeń. 

Czekam na wasze komentarze.


Zmieniłam trochę czcionkę tekstu i mam nadzieję, że nie utrudni wam ona czytania.

 

 Do następnego.


9 komentarzy:

  1. Boski ! <3
    Co jej jest ? ;o
    Szczerze, to też myślałam, że będzie mały Styles :)
    Ale tak jest nawet dużo ciekawiej. :)
    Pisz szybko <3
    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. super zresztą jak zawsze czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  3. jednym słowem ZAAAAJEBISTE!!

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział ! ciekawe co jej jest ;/
    czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o matko ja byłam pewna że ona jest w ciąży a tu co? poroniła? o matko ciekawe czekam na kolejny Paulina xxx

    OdpowiedzUsuń
  6. o ja, co z nia bedzie !? dawaj kolejny kochana xxX

    zapraszam tez tu: kala2397.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny<333 Myślałam, że ona jest w ciąży, ale jednak..Nie mogę się doczekać następnego rozdziału!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. boski dawaj szybko następny;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No tym mnie zaskoczyłaś :P Nie spodziewałam się takiego zbiegu zdarzeń ^^ Przepraszam, że tak długo nie wchodziłam i nie komentowała. Niestety zaczęła się szkoła i trudno mi znaleźć czas na czytanie rozdziałów na ulubionych przeze mnie blogach :) Nie mogę się doczekać kolejnego, więc wstawiaj go jak najszybciej! Zapraszam cię również do siebie. Na blogu pojawił się prolog drugiej części opowiadania :d
    Pozdrawiam Kadi♥

    OdpowiedzUsuń