niedziela, 19 sierpnia 2012

Rozdział 31

Zadowolona zgasiłam silnik samochodu i ruszyłam w stronę domu. Otworzyłam drzwi i wpadłam do środka jak torpeda.
- udało się - krzyknęłam wbiegając do salonu. Chłopcy spojrzeli na mnie z miną "o co chodzi?".
- co się udało? - zapytał Zayn
- piosenka, spodobała im się
- jaka piosenka? Siadaj i mów o co chodzi
- poczekajcie - rzekłam i wyciągnęłam z torebki płytę z demo piosenki a następnie wsadziłam ja do odtwarzacza. Nagle z głośników można było usłyszeć pierwsze dźwięki "She makes me wanna".
Oni stali i wsłuchiwali się w nią. Po skończeniu widziałam na ich twarzach zdziwienie przeplatające się z uśmiechem i zachwytem. To oznaczało tylko jedno, ale dla pewności musiałam ich zapytać.
- i jak podoba wam się?
- jeszcze pytasz, no jasne, że tak - krzyknął Louis i podniósł mnie i zaczął kręcić się w kółko
- Lou debilu postaw mnie za ziemię
- tak jest Pani.
Gdy odstawił mnie pozostała czwórka rzuciła się na mnie i zaczęła gratulować i zadawać milion pytań.
Teraz już wiedziałam, ze ta cała praca nie poszła na marne. Te tygodnie to nie stracony czas. Byłam taka szczęśliwa.
- przepraszam pójdę się odświeżyć - powiedziałam i wyszłam z salonu. Usłyszałam tylko jak włączając piosenkę jeszcze raz.
Poszłam na górę. Zostawiłam buty i torebkę w pokoju za to wzięłam ze sobą czyste na zmianę ubrania i udałam się do łazienki. Związałam włosy w kok, aby ich nie zmoczyć i weszłam pod prysznic. W następnej kolejności wysuszyłam się, posmarowałam ciało balsamem truskawkowym i ubrałam się.
Gdy schodziłam na dół usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam przede mną Pana z pizzą. Zapłaciłam i udałam się do kuchni. Chłopacy gdy mnie zobaczyli rzucili się do jedzenia. Po zjedzeniu legliśmy w salonie na kanapie i postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Pod koniec zaczęłam robić się senna.
- chłopacy ja będę szła spać pa
- czekaj idę z tobą - rzekł Harry.
Razem poszliśmy na górę. Wzięłam piżamę i ruszyłam do łazienki. Po szybkim prysznicu wróciłam do pokoju. Następnie poszedł Loczek a ja położyłam się do łóżka. Gdy przyszedł ułożył się koło mnie. Leżeliśmy chwilę twarzą w twarz i patrzyliśmy sobie w oczy.
- to dlatego nic nie mówiłaś - odezwał się
- tak przepraszam
- cii - szepnął i pocałował mnie jednocześnie czule i namiętnie - nie miałaś wyjścia.
Przytuliłam się do niego a on objął mnie mocno i w takiej pozycji usnęliśmy.

Obudziły mnie promienie słońca padające na moja twarz. Powoli otworzyłam oczy i przekręciłam się na bok.
- hey - uśmiechnęłam się na sam widok Harolda
- witaj skarbie - rzekł i pocałował mnie co po chwili przerodziło się w namiętny pocałunek
- co dzisiaj robimy? -spytałam patrząc wprost jego hipnotyzujące zielone oczy, w których potrafię się zatopić i nie odrywać prze dłuższy czas
- nie wiem jak ty, ale ja się dzisiaj sąd nie ruszam
- no nie żartuj - usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam gilgotać. On wiercił się we wszystkie strony - i co teraz, nadal chcesz tu zostać?
- tylko z tobą - przerzucił mnie i w rezultacie znalazłam się pod nim. Uśmiechnął się cwaniacko co odwzajemniłam i nasze usta złączyły się w pocałunek. Trwalibyśmy tak dłużej, lecz tą piękną chwilę przerwał dźwięk mojego telefonu. Nie chętnie oderwałam się od Harrego i odebrałam telefon.
- hallo?
- cześć tu Aśka
- hey. Jak my dawno nie rozmawiałyśmy
- tak - powiedziała rozbawionym głosem
- a co ty jesteś taka wesoła? - spytałam. Poczułam jak Harry odgarnia mi włosy na jeden bok i całuje moją szyję swoimi delikatnymi ustami. Mimowolnie nie przerywając rozmowy przekręciłam głowę, aby miał lepszy dostęp.
- rozmawiałam z mamą i nie uwierzysz zgodziła się, abym do ciebie przyleciała - krzyknęła mi do słuchawki
- na prawdę? tak się cieszę - teraz schodził na moje ramię, obojczyk
- ja też. Jutro mam samolot o 13. Przyjedziesz po mnie na lotnisko?
- no jasne
- dobra to ja idę się pakować. Widzimy się jutro cześć
- pa.
Ledwo skończyłam rozmowę a on wbił się w moje usta.
- nie ładnie tak przeszkadzać jak ktoś rozmawia - skarciłam go i musnęłam przelotnie jego usta.
Odłożyłam telefon i wstałam z łóżka. Kiedy wychodziłam słyszałam tylko jego marudzenie. W samych piżamach zeszłam na dół. Po kilku sekundach to samo zrobił Harry. W korytarzu na dole zauważyłam, że dzisiaj jest 1 lipca. To znaczy, że wszędzie są już wakacje. Z uśmiechem weszłam do kuchni.
- cześć chłopcy co na śniadanie?
- tradycyjnie płatki z mlekiem - odpowiedział Louis
Wciągnęłam miskę, wsypałam czekoladowe płatki i zalałam je mlekiem wcześniej zagrzanym w mikrofalówce. Usiadłam przy stole koło Niall i zaczęłam jeść.
- chłopaki jutro ma przylecieć moja kuzynka i czy może tu przez ten czas pomieszkać?
- oczywiście, im więcej osób tym lepiej. A po za tym dom jest duży i pomieści nas wszystkich - odrzekł Harry
- dzięki
- ile tu zamierza być? - zapytał Niall
- miesiąc a jak dobrze pójdzie to dwa zobaczymy
- a propo tego dzwoniła Lottie i chciałaby przyjechać - wtrącił Lou
- Safaa też coś wspominała - dodał Zayn
- super tak jak mówił Harry im więcej ludzi tym lepiej. A teraz przepraszam idę się szykować bo się jeszcze spóźnię
- a gdzie jeśli można wiedzieć
- umówiłam się z dziewczynami na zakupy.
Udałam się na górę do swojego pokoju. Wybrałam na dzisiaj to. Ruszyłam do łazienki. Wykonałam wszystkie poranne czynności i byłam gotowa. Zeszłam na dół, złapałam kluczyki do samochodu, rzuciłam przelotne pa i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do centrum.
____________________________________________________________________

 Bardzo bardzo bardzo was przepraszam, że tak długo nie wstawiałam nowego rozdziału i że jest on krótki, ale musicie mnie zrozumieć. Miałam gorsze dni. Kompletnie nie wiedziałam jak go zacząć. Jednym słowem brak weny. Mam nadzieję, że mi wybaczycie i przeczytacie moje wypociny. Przez te kilka dni miałam dosłownie pustkę w głowie. Patrzyłam się na kartkę i nic. Nie mogłam złożyć żadnego sensownego zdania. Więc zapraszam do czytania i oczywiście komentowania. Dziękuje za liczne komentarze pod wcześniejszym rozdziałem i jeszcze raz was bardzo mocno PRZEPRASZAM.


To co 20 komentarzy i nowy rozdział.


Teraz postaram się napisać go szybciej. Pozdro :) 


21 komentarzy:

  1. ha pierwsza
    rozdział ciekawy jestem ciekawa co będzie jak jej kuzynka wpadnie czekam na kolejny
    Paulina xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super ;*
    Czekam na next ;*
    Pisz szybko :)
    Ale będzie tłok w chatce 1D xD
    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny aww :)
    jednym słowem talent, wielki talent ^^
    Czekam na nowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest super. I nic sie nie stało, My tu rozumiemy :)
    xX

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział jest ndcjasgchabscdsvc;))czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. cudo! Ciekawe jak chłopaki zareagują na jej kuzynkę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział!!!!czekam na następny;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No nareszcie! :D
    Czyli im więcej osób w ich domu tym więcej będzie akcji! Hurra!! ;P
    Czekam z niecierpliwością na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  9. super ;) czekam na następny z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam wszystkie rozdziały i powiem ci jedno...Świetne to! Czekam na następny<333

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem ciekawa co będzie dalej xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział . I oczywiście blog . Zapraszam do mnie i proszę o szczery komentarz . Jeżeli możesz poinformuj mnie o nowym rozdziale . Całuski od Currant . :*

    OdpowiedzUsuń
  13. wooow.. Dziś przeczytałam cały tw Blog!! świetny!! Czekam nn!!

    OdpowiedzUsuń
  14. nowy rozdział na http://www.moments-in-time-lovestory.blogspot.com/ Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zapraszam na 5 rozdział: http://dopokibede.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny rozdział ;) i fajnie że im się pisenka podobała ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. miszcz rozdział , jak zawsze z resztą. Cieszę się że Aśka przyjeżdża może coś się wydarzy :3 Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  18. przeczytałam dzisiaj całego bloga.
    świetny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń