sobota, 23 czerwca 2012

Rozdział 21

Stałam przed lustrem i uśmiechałam się do swojego odbicia. Wyglądałam na prawdę przepięknie. W krótkiej, beżowej sukience bez ramiączek, w butach na szpilce i pięknie pofalowanych włosach.Klik. Za chwilę miałam iść z Harrym na nasze wspólne wyjście do kina i na kolację. Wzięłam szybko do ręki małą kopertówkę i zeszłam na dół. Harry stał przy schodach ubrany w ciemne spodnie, białą koszulę i niebieską marynarkę. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. 
- wow...wyglądasz prześlicznie - powiedział wręczając mi czerwoną różę i całując mnie
- ty również - odparłam i wsadziłam kwiat do wazonu.
Założyłam na siebie żakiet. Złapał mnie za rękę i wyszliśmy. Jak na Londyn to pogoda w tym dniu dopisywała. Świeciło słońce, od czasu do czasu powiewał letni wiatr. Wsiedliśmy do taksówki i ruszyliśmy.
Weszliśmy do kina, kupiliśmy bilety na jakąś komedię romantyczną oraz popcorn i colę. Usiedliśmy w ostatnim rzędzie żeby nie przeszkadzać. Po półtorej godzinie film się skończył. Wyszliśmy z kina i taksówką udaliśmy się do restauracji. W restauracji mieliśmy zarezerwowany stolik w rogu, dlatego żeby nie rzucać się za bardzo w oczy. Kiedy usiedliśmy, próbowaliśmy wybrać jakieś danie z menu.
- co wybierasz? - spytał się Harry
- nie wiem może kurczaka z ryżem, a ty?
- yyy... pikantną zupę kremową z dyni
- świetny wybór.
Po chwili przyszła kelnerka. Złożyliśmy zamówienie a Harry poprosił o dobre wino. Rozmawialiśmy nawet nie wiedząc, że zleciały już dwie godziny. Zjedliśmy i wyszliśmy. Postanowiliśmy z powrotem wrócić pieszo, aby pobyć ze sobą dłużej. Gdy zbliżaliśmy się do domu pociągnęłam go za rękę.
- chodźmy do mnie - powiedziałam.
Nic nie mówiąc ruszył za mną. A jeżeli chodzi o mój dom to zapomniałam wam wspomnieć, że kupiłam go na początku kariery, gdy byłam pierwszy raz w Londynie, ponieważ pokochałam to miasto. 
Stanęliśmy przed drzwiami. Przybliżyłam się do Harrego i zaczęliśmy się całować. W pewnym momencie przerwałam i poszłam otworzyć drzwi. 
- no ej - jęknął z niezadowolenia
- chodź - powiedziałam wchodząc do środka. Zdjęłam buty i odwróciłam się do niego. Znów zatraciliśmy się w pocałunkach. On obejmował mnie w pasie przywierając do mnie coraz bardziej. Odsunęłam się i złapałam Harrego za rękę. Weszliśmy po schodach na górę prosto do jednego z pokoi. Zatrzymałam się na środku pokoju a za mną Harry. Odwróciłam się szybko i zaczęliśmy się całować. Dotykałam jego ramion i w pewnej chwili jego ręce powędrowały na moje pośladki i zaczęły je delikatnie masować. Ten dotyk połączony z naszym namiętnym, dalej ciągnącym się pocałunkiem sprawił, że lekko ugięły mi się nogi. Harry przestał na chwilę mnie całować i obniżył swoje usta niżej. Całował teraz moją szyję i uszy a ja lekko wygięłam się do tyłu. Zaczęłam głęboko oddychać a kiedy delikatnie przygryzł lewe ucho wydałam z siebie cichy jęk, który symbolizował, że jest mi bardzo dobrze. Tak, było mi naprawdę dobrze. Chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie. W tym momencie liczyliśmy się tylko my. Przycisnął mnie do ściany a ja łapiąc za jego marynarkę przyciągnęłam go do siebie i tym razem to ja zaczęłam go całować. Wsadziłam ręce pod jego koszulę. Chciałam całować jego klatkę, tors, szyję. Chciałam zedrzeć z niego wszystko. On znowu położył ręce na moich pośladkach. Zaczął je masować, ściskać, przesunął rękę na moje udo i podniósł je do góry. Objęłam nogą jego pośladki a on gładził moje udo i znowu zaczął całować moją szyję. Spojrzał mi prosto w oczy i spytał 
- jesteś pewna?
- tak - szepnęłam i  pocałowałam go namiętnie.
Nie przerywając pocałunku, wziął mnie na ręce i powoli zaczął przesuwać się w stronę łóżka. Moje nogi oplatały go w pasie a on trzymał mnie mocno. Nachylił się nad łóżkiem i delikatnie położył mnie na nim. Znowu zatraciliśmy się w namiętnym pocałunku. Rozsunął suwak mojej sukienki. Całował namiętnie moją szyję, uszy i dekolt. Czułam jak delikatny prąd przeszywa moje ciało. Harry powoli ściągnął ze mnie sukienkę a ja odwdzięczając się mu tym samym, pozbawiłam go najpierw marynarki a potem koszuli. Zaczęłam całować jego szyję, przy czym delikatne przygryzając, w niektórych miejscach. Wiedziałam, że sprawia mu to przyjemność, bo przy tym wydawał z siebie krótkie jęki. Ściągnął ze mnie biustonosz i masował moje piersi. Nie myślałam o niczym poddałam się kompletnie temu, co działo się w tym momencie. Działałam instynktownie i robiłam to, co czułam i co podpowiadało mi serce. Położyłam go i teraz ja znalazłam się na nim. Całowałam jego klatkę. Powoli zaczęłam zniżać się w stronę pępka, nie przestawałam całować go po brzuchu. Rozpięłam rozporek i ściągnęłam z niego spodnie. Usiadłam na nim okrakiem i całowałam go w usta. Nagle obrócił mnie na plecy. Całował mnie wszędzie. Schodził coraz niżej, ściągnął moje koronkowe majteczki oraz swoje bokserki. Harry przybliżył się do mnie i mocno mnie przytulił. Zaczęliśmy się całować i chwilę potem poczułam jak delikatnie wchodzi we mnie. Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na niego. Patrzył na mnie i posuwał się powoli w górę i w dół. Znowu całowaliśmy się namiętnie, a ja czułam go w sobie, wypełniał mnie w całości. Na to uczucie wygięłam się, wiedziałam, że długo nie wytrzymam, że zaraz będę piszczeć z rozkoszy, która opanuje moje ciało. Czułam jak kumuluje się we mnie, jak zbiera się do eksplozji. Nie musiałam czekać długo. Wybuchłam!!! Napięłam wszystkie mięśnie, czułam jak rozchodzi się we mnie i jak wypełnia całe moje ciało to uczucie spełnienia. Po chwili, jak doszłam do siebie, spojrzałam na niego. Patrzył na mnie z uśmiechem, widać było, że cieszy go moje szczytowanie. Nie chciałam być dłużna, wiec delikatnie popchnęłam go na łóżko. Leżał na plecach, a teraz ja przejęłam inicjatywę. Nachyliłam się i całowałam go namiętnie przyspieszając tępa. Trzymał mnie za pośladki i nadawał mi rytm. Po chwili zaczął szczytować. Wziął głęboki oddech i jęknął. Przytulił mnie mocno do siebie, a ja czułam jak wypełnia mnie jego orgazm od środka. Leżałam z głową opartą o jego klatkę a ręką gładziłam jego brzuch. On w tym czasie gładził mnie po głowie. Czułam jak wali mu serce.
- kocham cię - powiedział nie patrząc mi w oczy
- ja ciebie też - wyszeptałam z radością.
Uśmiechnął się i pocałował mnie. Powoli zapadał zmrok, a my leżeliśmy w objęciach. Byłam szczęśliwa tak jak on. Po chwili zaczęły nam się zamykać oczy i usnęliśmy.


 ***



Rano obudziłam się wcześnie. Nie było jeszcze 6. Popatrzyłam na Harrego, który jeszcze spał. Przejechałam palcem po jego nagim torsie. Na wspomnienia wczorajszej nocy uśmiechnęłam się do siebie tuląc się w niego z powrotem. Po chwili poczułam jak wplótł swoje dłonie w moje włosy. Podniosłam głowę w jego stronę.
- hey - pocałował mnie
- hey skarbie - mruknęłam i położyłam głowę na jego torsie.
Leżeliśmy tak przez kilka minut w ciszy po czym pierwszy odezwał się Loczek
- żałujesz? - spytał cicho wpatrując się w sufit
- czego? - zapytałam się na początku nie kojarząc o co chodzi i przymknęłam oczy mocniej wtulając się w niego.
- tego co wczoraj wieczorem zrobiliśmy - odpowiedział i westchnął.
Podniosłam się i spojrzałam mu w oczy.
- oczywiście, że nie żałuje głuptasie. Niczego nie żałuje. A ty? - zapytałam przyglądając mu się uważnie
- nie żałuje ani sekundy - wymamrotał bez żadnego wahania i musnął z czułością moje usta
- kocham cię - powiedziałam przytulając się jeszcze bardziej
- ja ciebie też - szepnął mi do ucha i gładząc mnie po plecach.
Poczułam jak na mojej skórze pojawia się pas gęsiej skórki. Trwaliśmy tak jakiś czasu. Za oknem robiło się coraz jaśniej. Widać było jak do pokoju wpadają promienie słońca. 
Gdy on brał prysznic ja założyłam jego koszulę, która sięgała mi do pół ud i patrzyłam przez okno na Londyn. Na ulicach jak zwykle korki, dzieciaki biegnące na autobus i przechodnie mijające się w biegu. Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie w talii.
- pięknie ci w tej koszuli
- dziękuje - odwróciłam się do niego i mocno przytuliłam.
- kocham cię - rzekłam patrząc mu w oczy
- ja ciebie też kocham - również patrzył mi w oczy.
Widziałam w nich miłość, której byłam pewna, której większość nam zazdrościła. Kochał mnie jak nikogo innego z reszta ja też.
O 13 ogarnęliśmy się i poszliśmy do chłopaków.
___________________________________________________________________

Jestem w szoku nie spodziewałam się, że pojawi się 10 komentarzy pod rozdziałem. Dziękuję osobom, które zostawiły komenta. W takim razie co powiecie na 10 komentarzy = nowy rozdział? Sądzę, że rozdział wam się podoba. Myślę, że długość jego jest w sam raz. Pamiętacie zasadę

CZYTACIE = KOMENTUJECIE.

Zależy mi na tym. Dziękuje!!! Pozdrawiam :) Pa.


12 komentarzy:

  1. świetny, czekam na kolejny...
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, świetny rozdział! NAJLEPSZY :D

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne .. po prostu świetne czekam na nn pozdrawiam Aaga

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział ^^
    Zaczyna się robić ciekawie :P
    Czekam na kolejny!

    http://lifecannotbereproduced.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG!!!
    Świetny ;)
    Ms.Horan

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPER ! Ciekawie. :D Ja czekam na następny ;D
    Wpadnij też do mnie. Dopiero zaczynam. ;)
    http://morethanthis-1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. cud miód! <3 czk. na nexta ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiem co napisać :D
    podoba mi się strasznie, jak zawsze z resztą ;D
    czekam na nn i zapraszam do siebie

    myworld-with-onedirection.blogspot.com

    PS mogłabyś usunąć weryfikacje obrazkowa? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. jaki śliczny blog! czekam na nextaa!

    OdpowiedzUsuń
  10. dodawaj nowy... bardzo mi sie podoba i te 22 rozdiały przeczytałam za jedym razem...jestes genialna!

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam skomentować całość pod koniec ale muszę się na chwile zatrzymać przy 21 bo potem zapomnę. przeczytałam setki rozmaitych opowiadań lepszych i gorszych i muszę Ci przyznać, że już dawno nie spotkałam się z tak dobrze opisaną sceną seksu :D zaszalałaś. oj zaszalałaś. tak. jestem erotomanem xD

    OdpowiedzUsuń